Naziemna telewizja cyfrowa
Wprawiam się
Goro Gondo napisał:
Każdy film, który teraz powstaje jest słaby lub ew. mocno średni.
Pff... :-p
Bez przesady. ;-]
Może akurat ten będzie hitem... skąd wiesz. ;-p
A może nawet tobie się spodoba... ;-D
Offline
Admin
Offline
Wprawiam się
Goro Gondo napisał:
Szczerze wątpie. I tak go nawet nie obejrzę
Eh.
Ok... jak chcesz. Nie będę cię przecież do niczego zmuszać. ;-)
Offline
Admin
Ostatnio byłem na "Obecność 2" i "Dzień Niepodległości: Odrodzenie" - oba filmy polecam. Na tym pierwszym można się wystraszyć, poskakać w fotelu. Ten drugi zawiera rewelacyjne efekty specjalne, które nieźle poniewierają. Ale "Obecność 2" była nieco ambitniejsza, choć było parę wpadek jeśli chodzi o efekty komputerowe. Druga część "Dnia Niepodległości" jest spoko, można się nieźle bawić, ale brakuje do klimatu lat 90 z jedynki. I ogólnie jest nieco gorzej jak w jedynce.
"Obecność 2" - 8/10 (Polecam, można się wystraszyć)
"Dzień Niepodległości: Odrodzenie" - 6/10 (Spoko filmik, fajnie się ogląda, acz rewelacji niema).
Offline
Admin
Również mam zamiar iść na "Łotr 1". Ale ciekawie również zapowiada się film "Siedmiu Wspaniałych" (remake klasycznego westernu) i "Żywioł".
Offline
Admin
Heh. Dzisiaj na TVN leci "10.000 lat przed naszą erą". W 2010 w tym temacie pisaliśmy o tym filmie. Wtedy była to premiera o 20:00 w "Superkinie". Nastawiłem sobie na dekoder, jeśli się nagra to sobie odświeżę. Wtedy oceniłem go wysoko (8/10), ale po jakimś czasie zredukowałem do 6/10, bo jednak nie jest to kino wysokich lotów, chociaż oglądało się przyjemnie i nieźle. Ciekawe, jakie będzie drugie wrażenie - o ile nagra się. Wtedy też w październiku emitowali . Ale inne czasy . Było chodzić na Różańce (bo Bierzmowanie), ale szło się wcześniej z kumplami zajarać w lasek (akurat mam Kościół koło domu to podwójnego stresa miałem).
Offline
Admin
Odświeżyłem, ale dopiero teraz - nadal nawet lubię ten film, chociaż jest on po prostu głupiutki.
Po kilku latach odświeżyłem sobie "10.000 lat przed naszą erą". Zdania nie zmieniłem - na piątkowy, jesienny wieczór jest to produkcja idealna. Co prawda niema w niej zbyt wiele sensu, ale nie o to chodzi. Względem zgodności faktów historycznych to wszystko jest pomieszane jak nie wiem. Ale przecież to nie jest film historyczny, czy edukacyjny. Czysta przygodówka, kino typowo rozrywkowe. I pod tym względem się sprawdza - wizualnie jest świetnie. Zdjęcia, sceneria urzekają. Samo patrzenie w ekran sprawia przyjemność. Ładny jest również soundtrack, miejscami nieco chwytliwy. Mamy fajne postacie i sporo akcji. Jeśli nie podchodzi się do filmu na poważnie to on cieszy. Pomieszanie faktów historycznych wydaje się celowym zabiegiem, żeby nikt nie miał wątpliwości co do gatunku tej produkcji. Jeśli chodzi o efekty specjale to są dobre, CGI jest przyzwoite i nie efekciarskie. Czasem coś odcina się od tła, ale można przymknąć oko. 7/10
Offline
10.000 lat przed naszą erą - także niedawno odświeżyłem sobie to filmidło. Niestety nie przypadło mi do gustu ze względu na mnóstwo absurdów i prawdziwy misz-masz. Jak dla mnie trochę ogłupiający. Zapewne oglądałem go 2-gi i ostatni raz.
Offline
Admin
No nie jest to film zbyt inteligentny, ale jako rozrywka się sprawdza. Przynajmniej mi się go oglądało już drugi raz i drugi raz nawet nieźle. Ale wymieszanie epok początkowo faktycznie rzuca się mocno w oczy. A i bohaterowie wychodzą ze skutych lodem gór wprost do lasów tropikalnych. A stamtąd nie daleko do pustyni . Ale zdjęcia naprawdę zachwycają i muzyka też jest przyjemna. Jak to u Emmericha są podniosłe przemowy i happy end. Ale czy nie tego się właśnie spodziewamy?
Offline